![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_MJsbgq9PNYG2odoThScdyTWJxrxoLU6kCOKeXYP6vIcA3crAWwiFwCcR4sdSLSgbn3-a04KXSiQ_KznOOzt-PQb-eZlbFHHJsps-Re9GmhNcaFdgyiO1c5vl8n5dsjaamuy7jy1K9rx-/s1600/CAM00306.jpg)
Któż nie zna ciągu
dalszego tej przedszkolnej piosenki. Ale nie o piosence tylko o rocznicowym
torciku dzisiaj będzie. Moja najmłodsza latorośl obchodziła niedawno urodziny,
a że sezon urlopowy to goście napływają w różnym czasie i ilości. W związku z
tym muszę być przygotowana na takie niespodzianki, więc przygotowuję letnie
torciki, ten to już drugi. Pierwszy był jabłkowo-brzoskwiniowy, a ten jak widać
borówkowy z leśnych borówek. W smaku poezja. Borówki, zakupione na targu, placu,
a u nas na „Burku”, pochodzą z lasów podtarnowskich wsi. Leśne są dużo lepsze
niż ogrodowe amerykańskie. Ten torcik to
moc: antyoksydantów, które mają zdolności naprawcze naszych komórek.
Antyoksydanty działają przeciwstarzeniowo – wykazują zdolność usuwania wolnych
rodników tlenowych, które psują nasze komórki: antocyjanów – zmniejszają przepuszczalność naczyń krwionośnych, działają przeciwzapalnie
i przeciwkrwotocznie. Borówki zawierają także: kwasy organiczne, pektyny,
witaminę C, witaminy z grupy B, karotenoidy, prowitaminę A, sole mineralne,
min. wapnia, potasu, żelaza, siarki i
dużo magnezu. Wpływają pozytywnie na ukrwienie tęczówki oka, poprawiając ostrość
widzenia.