Blog ten jest formą strony internetowej sklepu Zielarsko-Medycznego "Mniszek", który prowadzę od kilku lat w Tarnowie. Będę go systematycznie uzupełniać informacjami dotyczącymi asortymentu sklepu, zasadami zdrowego odżywiania, wzmacniania odporności organizmu oraz jego oczyszczania. Blog jest także formą mojej odpowiedzi na liczne pytania, które otrzymują drogą mailową na adres sklepu. Często dotyczą one podobnych zagadnień. Pomyślałam, że dobrze by była taka przestrzeń, w której mogłabym te tematy poruszać. Życzę wszystkim Czytelnikom "Mniszka", by poczuli się jak w swoim ulubionym sklepiku.

sobota, 12 lipca 2014

Krem brzozowy - pierwsza pomoc i niezbędnik w każdym domu


Krem brzozowy firmy Sylveco to prawdziwy niezbędnik, który powinien na stałe zagościć w każdym domu. Przydatny w wielu sytuacjach. Mogą go stosować dzieci i dorośli w pielęgnacji skóry atopowej, silnie przesuszonej i wymagającej. W łagodzeniu zmian skórnych pomaga betulina, oleje  roślinne i wosk pszczeli znacznie poprawiając  kondycję podrażnionej skóry. Dobrze nawilżona i natłuszczona skóra ma odbudowaną i zachowaną warstwę ochronną. Hypoalergiczny krem brzozowy z betuliną powstał na bazie wyłącznie naturalnych składników i nie zawiera konserwantów. Jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry, przede wszystkim wrażliwej i skłonnej do uczuleń. Aktywne składniki - betulina i kwas betulinowy, uzyskiwane z kory brzozy, mają właściwości łagodzące i regenerujące podrażnienia, stany zapalne i uszkodzenia tkanki skórnej.

Ja używam go na skaleczenia, które najpierw przemywam fizjologiczną solą czyli 0,9%NaCl z
apteki, a później nakładam grubą warstwę kremu na jałowy gazik, bandażuję lub zaklejam. Rana nawilżona, nie ściąga, nie piecze, ma zachowane dobre warunki do gojenia czyli wilgoć i temperaturę. Po dwóch dniach rana zagojona.

Świetnie goi oparzenia słoneczne czy termiczne np. oparzenie parą, które myślę, że zdarzyło się nie jednej osobie w kuchni. Na takie oparzenie trzeba nałożyć grubą warstwę, ulga prawie natychmiastowa. Można stosować na pęknięcia skóry. Polecam młodym mamom na pękające brodawki, nie tak dawno to przetestowałam.

Kolejne zastosowanie to odparzenia u dzieci i dorosłych. Mam klientkę, która stosuje ten krem na taką właśnie przypadłość i mówi, że to rewelacja. Ta Pani sprawdziła na swoją dolegliwość wiele
różnych kremów i maści, włącznie z dziecięcymi kremami na odparzenia wszystkich dostępnych na rynku firm i powiedziała mi, że nie dziwi się czemu dzieci z odparzeniami tak płaczą po posmarowaniu kremem na odparzenia. Prawie wszystkie, które stosowała pieką po posmarowaniu.  Zastosowanie kremu brzozowego przynosi ulgę bez pieczenia.

Dostępne także tej firmy kremy w formie lekkiej do codziennego stosowania, nawet pod makijaż.

·         Łagodzący krem pod oczy

·         Lekki krem brzozowy

·         Krem brzozowy – nagietkowy z betuliną

·         Leki krem nagietkowy

·         Krem brzozowo – rokitnikowy z betuliną

·         Lekki krem rokitnikowy

·         Balsam brzozowy z betuliną

·         Kojący balsam do ciała

·         Brzozowa pomadka z betuliną

·         Rokitnikowa pomadka ochronna o zapachu cynamonu

·         Odżywcza pomadka z peelingiem

·         Regenerujący krem do rąk

·         Regenerujący krem do stóp

·         Rumiankowy żel do twarzy

·         Tymiankowy żel do twarzy

·         Łagodny żel do higieny intymnej

·         Delikatny żel do ciała

·         Łagodny żel do ciała

·         Arnikowe mleczko oczyszczające

·         Hibiskusowy tonik do twarzy

·         Lipowy płyn micelarny

·         Balsam myjący do włosów z betuliną

·         Odbudowujący szampon pszeniczno-owsiany



·         Betuleco zawiesina

·         Ecobetula – suplement wspomagający układ odpornościowy

Informacje i zdjęcia  pochodzą ze strony http://sylveco.pl/ i moich doświadczeń.

 

1 komentarz:

  1. Z kremem brzozowym (ten z pierwszego zdjęcia) ostatnimi czasy się nie rozstawałam:) Będąc w ubiegłym tygodniu u siostry pomagała Jej przy obiedzie i... dość drastycznie rozcięłam sobie palec. Klaudia szybko przepłukała ranę i od razu przyłożyła na nią krem brzozowy. Opatrunek zmieniałam przez kilka dni dwa razy dziennie (za każdym razem kładąc na ranę warstwę kremu) i dziś po ranie praktycznie nie ma śladu. Wiedziałam, ze krem brzozowy ma właściwości gojące i bakteriobójcze, jednak nie spodziewałam się tak szybkiego wygojenia. Dlatego uprosiłam Klaudię, by zrobiła ten wpis;)
    Pozdrawiam ciepło wszystkie Czytelniczki bloga "Mniszek" i życzę pięknej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń