Osobiście
nigdy nie poddałam się propagandzie, że masło jest złe, zachwalając margaryny.
Używam na co dzień masła, czasem nawet robię sama. Mleko też kupuję wiejskie i
nie do końca się zgadzam, że jest złe. Złe - to barwiona woda na biało w
kartonie z datą przydatności do spożycia 6 miesięcy i dłużej i takie jest dla
nas zabójstwem. Niestety mleko, które kupuję na targu, kwasi się po 2-3dniach,
a latem nieraz nie zdążę przywieźć do domu po pracy, bo już jest kwaśne. Latem
robię sobie kwaśne mleko i naturalny jogurt. Moje dzieci zajadają masło i
mleko. Mojej córce badałam poziom zakwaszenia organizmu i wyszło super, pomimo,
że „kakałko”, kawkę zbożową czy pitną co prawda eko czekoladę pije codziennie
lub co drugi dzień. Moja babcia wychowana na mleku i oleju lnianym ma dzisiaj
88lat. I jak zwykle we wszystkim należy zachować zdrowy rozsądek.
a
dla ciekawych, drugi wykład Pani doktor
W jaki sposób sprawadza Pani poziom zakwaszenia organizmu?
OdpowiedzUsuńSą dostępne w sprzedaży paski ph, którymi w domu można sprawdzić poziom zakwaszenia organizmu.
UsuńNie ma nic lepszego niż domowe (wiejskie) masełko.
OdpowiedzUsuńTo, ze jest złe wymyśliły po prostu firmy produkujące margarynę.