Homocysteina
to aminokwas siarkowy powstający z innego aminokwasu metioniny, który pojawia
się w naszej diecie jeśli zjadamy dużo
białek i mięsa. Jej niewielka ilość jest niezbędna do prawidłowego
funkcjonowania naszego organizmu. Jednak wysoki poziom homocysteiny uszkadza naczynia krwionośne tworząc
zmiany zakrzepowe i miażdżycowe. Dlaczego tak się dzieje? Wysoki poziom tego
aminokwasu uszkadza naczynia krwionośne od wewnątrz tworząc małe ranki, a małe
ranki są pokrywane naturalnym opatrunkiem jaki wytwarza nasz organizm czyli
cholesterolem tworząc blaszkę miażdżycową. W wielu przypadkach to nie wysoki
poziom cholesterolu jest przyczyną wielu chorób sercowo-naczyniowych, wylewów,
chorób neurodegeneracyjnych (Ch. Alzheimera, Parkinsona) ale właśnie wysoki
poziom homocysteiny.
Pierwsze badania nad
tym amiokwasem miały miejsce już w latach 60-tych ubiegłego stulecia, choć ja
sama zetknęłam się z tym pojęciem pisząc pracę magisterską z chirurgii naczyniowej
w 2003 roku. Badanie poziomu homocysteiny we krwi jest jednym z
najdokładniejszych wskaźników stanu zdrowia. Za prawidłowe stężenie poziomu
homocysteiny uważa się 5-14mmol/l, choć już poziom
11-13mmol/l
może uszkadzać powoli śródbłonek naczyń, dlatego optymalnym jest utrzymanie poziomu homocysteiny na poziomie 7- 10mmol/l.
Podwyższony poziom
homocysteiny może być spowodowany poza dietą białkowo-mięsną, paleniem
papierosów, piciem dużej ilości kawy, niedoborami witamin B12, B6 i kwasu
foliowego.