Blog ten jest formą strony internetowej sklepu Zielarsko-Medycznego "Mniszek", który prowadzę od kilku lat w Tarnowie. Będę go systematycznie uzupełniać informacjami dotyczącymi asortymentu sklepu, zasadami zdrowego odżywiania, wzmacniania odporności organizmu oraz jego oczyszczania. Blog jest także formą mojej odpowiedzi na liczne pytania, które otrzymują drogą mailową na adres sklepu. Często dotyczą one podobnych zagadnień. Pomyślałam, że dobrze by była taka przestrzeń, w której mogłabym te tematy poruszać. Życzę wszystkim Czytelnikom "Mniszka", by poczuli się jak w swoim ulubionym sklepiku.

czwartek, 27 sierpnia 2015

Malinowy sok w walce z przeziębieniem

 
Zbliża się jesień, spiżarnia prawie pełna, brakuje mi tylko soku z malin, którego nie zdążyłam zrobić z malin wiosennych, więc zrobię z jesiennych. Sok a właściwie syrop malinowy to najpyszniejszy sok na świecie, smakuje wybornie szczególnie w zimie, szczególnie ten robiony na surowo. Po otwarciu słoika na całe mieszkanie rozchodzi się zapach „malinowego chruśniaka”. Owoce malin mają nie tylko wspaniałe właściwości smakowe ale także dietetyczne i spożywcze. Od najdawniejszych czasów stosowane były nie tylko jako pożywienie ale także jako lek. Syrop malinowy wraz z naparem z lipy jest uznawanym środkiem przeciwgorączkowym. Maliny zawierają bowiem kwasy organiczne min. cytrynowy, jabłkowy, salicylowy, antocyjany, pektyny, cukry oraz bogactwo witamin C, E, B1, B2, B6, związki mineralne potasu, magnezu, wapnia i żelaza. Przepis na sok mam znowu od cioci Lidzi i podaję poniżej.
 



Przebrane maliny rozgnieść, ja rozgniatam tłuczkiem do ziemniaków. Odczekam 30min aby dobrze
puściły sok. I tutaj zaczyna się najgorsza robota, ręczne przeciskanie przez płócienną ściereczkę, tę czynność wykonuje mój mąż. Trzeba mieć mocne ręce. Po wyciśnięciu jeszcze przelewam przez sito z gazą. Do dużego garnka wlewam 1 słoik litrowy soku lub może być 0,9l i 1kg cukru, tak białego zwykłego cukru, który jest najlepszym konserwantem w tym przypadku. Po umieszczeniu całości w garnku codziennie należy mieszać sok 4-5x dziennie i zbierać wytwarzającą się na wierzchu piankę. Tak się klaruje ok. 4-5 dni.  Po tym czasie należy zlać do wyparzonych słoików do wysokości ¾ i przykryć ściereczką, nie zakręcać  przez kolejne 2-3 dni . Jak się sok dobrze „ułoży” w słoiku to zakręcić zdezynfekowanymi wódką lub spirytusem pokrywkami i znieść do piwnicy. Nie pasteryzować. Syrop trzyma się nawet 2lata, dłużej nam się nie udało przechowywać, bo zostaje zużyty. W trakcie przechowywania może na nim powstać ok. 1-2 cm warstwa lekkiej galaretki. Po otwarciu słoika może lekko syknąć, ale to normalne. Smakuje wybornie, polecam.
 

 
Można też skorzystać z gotowego soku, uważam za najlepszy dostępny na polskim rynku to syrop malinowy firmy Polska Róża. Syrop posiada tradycyjny domowy smak i zapach pamiętany przez wielu z dzieciństwa. Jest niezastąpionym środkiem rozgrzewającym i napotnym stosowanym przy przeziębieniu i grypie, ma działanie wzmacniające ze względu na zawarte w nim witaminy (C, B, betakaroten). Dzięki zawartości kwasu salicylowego ma właściwości antyseptyczne, a obecność związków polifenolowych i pochodnych cyjanidyny zapewnia silne działanie antyoksydacyjne. Wspomaga oczyszczanie organizmu z toksyn, neutralizację szczególnie szkodliwych dla organizmu wolnych rodników tlenowych i hydroksylowych.
Syrop może być rozcieńczony wodą w celu sporządzenia smacznego napoju, polecany również jako dodatek do herbat i potraw.
Sk ład: cukier, sok z malin (37 %), kwas cytrynowy (jako regulator kwasowości).
 
 

 
Informacje z książki „Prawie wszystko o ziołach” M. E. Sanderski
 
 

6 komentarzy:

  1. Mój ulubiony to właśnie ten domowej roboty;) Do herbatki w zimowe wieczory...

    OdpowiedzUsuń
  2. mam pytanie, Nie gotuje soku z cukrem w tym garnku, tylko stoi bez zagotowania i zakręcam bez gotowania?????, prosze o odpowiedź

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, ten sok jest zupełnie surowy. W garnku stoi bez gotowania tylko trzeba kilka razy pomieszać w ciągu dnia. Po 2-3 dniach zlać do wyparzonych słoików i też zostawić na 2-3 dni pod ścierką. Po tym czasie zakręcić i do piwnicy. Utrzymuje się w takim stanie nawet dwa lata. Ta duża ilość cukru jest tutaj konserwantem.
    Gdyby zdarzyło się, że trochę zbyt dużo się pieni czyli "burzy" się to trzeba dosypać jeszcze 1-2 kg cukru i nadal mieszać, aż się wyklaruje. Piankę się zbiera. Ilość tej piany zależy od malin kiedy zbierane i ile przetrzymywane i czy są po deszczu. Najlepsze są zbierane rano po 2-3 dniach słonecznej pogody i robione w tym samym dniu. Powodzenia. Naprawdę warto.

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję za szczegółowa odpowiedz, własnie takie lubie, bo juz nie mam pytań,
    Ale mam kolejne pytanie zupełnie nie związne z malinami , dopadła mnie RWA Kulszowa i ledwo zyję, jak na szybko moge sobie poradzic. Bardzo prosze o jakies wskazówki, nie spie juz trzecią noc, ale dopiero dziś mnie olśniło ze to rwa, prosze o pomoc.dziękuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z naturalnych preparatów działających p/bólowo i p/zapalnie to Salikortex z kory wierzby i/lub Omułek zielonowargowy w kapsułkach i maści. Do smarowania można użyć maści końskiej chłodzącej, Balsamu kręgowego Ojca Grzegorza. Leczenie tej przypadłości trwa dość długo i wskazana jednak byłaby wizyta u lekarza. Pozdrawiam i życzę zdrowia.

      Usuń
  5. Mmmm wspomnienia z dzieciństwa :) Moja mama robiła podobny sok. Dzięki za przepis. W tym roku już nie zdążę (wolę maliny wiosenne) ale za rok na pewno z niego skorzystam :)

    OdpowiedzUsuń