Zbliża się jesień,
spiżarnia prawie pełna, brakuje mi tylko soku z malin, którego nie zdążyłam zrobić
z malin wiosennych, więc zrobię z jesiennych. Sok a właściwie syrop malinowy to
najpyszniejszy sok na świecie, smakuje wybornie szczególnie w zimie,
szczególnie ten robiony na surowo. Po otwarciu słoika na całe mieszkanie rozchodzi
się zapach „malinowego chruśniaka”. Owoce malin mają nie tylko wspaniałe
właściwości smakowe ale także dietetyczne i spożywcze. Od najdawniejszych
czasów stosowane były nie tylko jako pożywienie ale także jako lek. Syrop
malinowy wraz z naparem z lipy jest uznawanym środkiem przeciwgorączkowym.
Maliny zawierają bowiem kwasy organiczne min. cytrynowy, jabłkowy, salicylowy, antocyjany,
pektyny, cukry oraz bogactwo witamin C, E, B1, B2, B6, związki mineralne
potasu, magnezu, wapnia i żelaza. Przepis na sok mam znowu od cioci Lidzi i
podaję poniżej.
Przebrane maliny
rozgnieść, ja rozgniatam tłuczkiem do ziemniaków. Odczekam 30min aby dobrze
puściły sok. I tutaj zaczyna się najgorsza robota, ręczne przeciskanie przez płócienną
ściereczkę, tę czynność wykonuje mój mąż. Trzeba mieć mocne ręce. Po
wyciśnięciu jeszcze przelewam przez sito z gazą. Do dużego garnka wlewam 1
słoik litrowy soku lub może być 0,9l i 1kg cukru, tak białego zwykłego cukru,
który jest najlepszym konserwantem w tym przypadku. Po umieszczeniu całości w
garnku codziennie należy mieszać sok 4-5x dziennie i zbierać wytwarzającą się
na wierzchu piankę. Tak się klaruje ok. 4-5 dni. Po tym czasie należy zlać do wyparzonych słoików
do wysokości ¾ i przykryć ściereczką, nie zakręcać przez kolejne 2-3 dni . Jak się sok dobrze „ułoży” w słoiku to zakręcić zdezynfekowanymi wódką lub spirytusem pokrywkami i znieść do
piwnicy. Nie pasteryzować. Syrop trzyma się nawet 2lata, dłużej nam się nie
udało przechowywać, bo zostaje zużyty. W trakcie przechowywania może na nim
powstać ok. 1-2 cm warstwa lekkiej galaretki. Po otwarciu słoika może lekko
syknąć, ale to normalne. Smakuje wybornie, polecam.
Można też skorzystać z
gotowego soku, uważam za najlepszy dostępny na polskim rynku to syrop malinowy
firmy Polska Róża. Syrop posiada tradycyjny domowy smak i zapach pamiętany
przez wielu z dzieciństwa. Jest niezastąpionym środkiem rozgrzewającym i
napotnym stosowanym przy przeziębieniu i grypie, ma działanie wzmacniające ze
względu na zawarte w nim witaminy (C, B, betakaroten). Dzięki zawartości kwasu
salicylowego ma właściwości antyseptyczne, a obecność związków polifenolowych i
pochodnych cyjanidyny zapewnia silne działanie antyoksydacyjne. Wspomaga
oczyszczanie organizmu z toksyn, neutralizację szczególnie szkodliwych dla
organizmu wolnych rodników tlenowych i hydroksylowych.
Syrop może być
rozcieńczony wodą w celu sporządzenia smacznego napoju, polecany również jako
dodatek do herbat i potraw.
Sk ład:
cukier, sok z malin (37 %), kwas cytrynowy (jako regulator kwasowości).
Mój ulubiony to właśnie ten domowej roboty;) Do herbatki w zimowe wieczory...
OdpowiedzUsuńmam pytanie, Nie gotuje soku z cukrem w tym garnku, tylko stoi bez zagotowania i zakręcam bez gotowania?????, prosze o odpowiedź
OdpowiedzUsuńTak, ten sok jest zupełnie surowy. W garnku stoi bez gotowania tylko trzeba kilka razy pomieszać w ciągu dnia. Po 2-3 dniach zlać do wyparzonych słoików i też zostawić na 2-3 dni pod ścierką. Po tym czasie zakręcić i do piwnicy. Utrzymuje się w takim stanie nawet dwa lata. Ta duża ilość cukru jest tutaj konserwantem.
OdpowiedzUsuńGdyby zdarzyło się, że trochę zbyt dużo się pieni czyli "burzy" się to trzeba dosypać jeszcze 1-2 kg cukru i nadal mieszać, aż się wyklaruje. Piankę się zbiera. Ilość tej piany zależy od malin kiedy zbierane i ile przetrzymywane i czy są po deszczu. Najlepsze są zbierane rano po 2-3 dniach słonecznej pogody i robione w tym samym dniu. Powodzenia. Naprawdę warto.
dziękuję za szczegółowa odpowiedz, własnie takie lubie, bo juz nie mam pytań,
OdpowiedzUsuńAle mam kolejne pytanie zupełnie nie związne z malinami , dopadła mnie RWA Kulszowa i ledwo zyję, jak na szybko moge sobie poradzic. Bardzo prosze o jakies wskazówki, nie spie juz trzecią noc, ale dopiero dziś mnie olśniło ze to rwa, prosze o pomoc.dziękuje
Z naturalnych preparatów działających p/bólowo i p/zapalnie to Salikortex z kory wierzby i/lub Omułek zielonowargowy w kapsułkach i maści. Do smarowania można użyć maści końskiej chłodzącej, Balsamu kręgowego Ojca Grzegorza. Leczenie tej przypadłości trwa dość długo i wskazana jednak byłaby wizyta u lekarza. Pozdrawiam i życzę zdrowia.
UsuńMmmm wspomnienia z dzieciństwa :) Moja mama robiła podobny sok. Dzięki za przepis. W tym roku już nie zdążę (wolę maliny wiosenne) ale za rok na pewno z niego skorzystam :)
OdpowiedzUsuń