Któż nie zna ciągu
dalszego tej przedszkolnej piosenki. Ale nie o piosence tylko o rocznicowym
torciku dzisiaj będzie. Moja najmłodsza latorośl obchodziła niedawno urodziny,
a że sezon urlopowy to goście napływają w różnym czasie i ilości. W związku z
tym muszę być przygotowana na takie niespodzianki, więc przygotowuję letnie
torciki, ten to już drugi. Pierwszy był jabłkowo-brzoskwiniowy, a ten jak widać
borówkowy z leśnych borówek. W smaku poezja. Borówki, zakupione na targu, placu,
a u nas na „Burku”, pochodzą z lasów podtarnowskich wsi. Leśne są dużo lepsze
niż ogrodowe amerykańskie. Ten torcik to
moc: antyoksydantów, które mają zdolności naprawcze naszych komórek.
Antyoksydanty działają przeciwstarzeniowo – wykazują zdolność usuwania wolnych
rodników tlenowych, które psują nasze komórki: antocyjanów – zmniejszają przepuszczalność naczyń krwionośnych, działają przeciwzapalnie
i przeciwkrwotocznie. Borówki zawierają także: kwasy organiczne, pektyny,
witaminę C, witaminy z grupy B, karotenoidy, prowitaminę A, sole mineralne,
min. wapnia, potasu, żelaza, siarki i
dużo magnezu. Wpływają pozytywnie na ukrwienie tęczówki oka, poprawiając ostrość
widzenia.
Wykonanie wg mojego
pomysłu i przepisu, choć rzadko mi się zdarza przepis dokładnie powtórzyć. Do
torcika można wykorzystać różne inne owoce np.: borówki, aronię, jabłka,
brzoskwinie, morele, maliny, truskawki i inne. Do tego potrzebne są galaretki,
a to trudny wybór chcąc kupić dobre z naturalnymi barwnikami. Przeglądnęłam
ostatnio sporo półek sklepowych i wybrałam z firmy Winiary, które zawierają
naturalne barwniki. Jeśli są dostępne ekologiczne to dobrze. Naturalne barwniki
to min.: karoteny, kurkumina, antocyjany, kompleksy miedzi z chlorofilemi jego
pochodnymi, koncentraty roślinne z hibiskusa, krokosza, marchwi, słodkiego
ziemniaka, rzodkiewki, wiśni, jabłka.
NIE UŻYWAĆ!!! barwników
chemicznych np.: tertarazyna, żółcień cholinowa, żółcień pomarańczowa, amarant,
czerwień allura AC, błękit patentowy, indygotyna, błękit brylantowy, zieleń S,
czerwień koszenilowa, erytrozyna, brąz FK, brąz HT. Te barwniki są toksyczne, wywołują katar
sienny, astmę, reakcje alergiczne, mają działanie rakotwórcze, wywołują nadpobudliwość,
niezalecane dla dzieci, powodują pokrzywki, zaburzenia żołądkowo-jelitowe,
powinny ich unikać osoby uczulone na aspirynę. Barwniki te są zakazane w wielu
krajach. Te barwniki zawarte są w wielu cukierkach dla dzieci, lizakach.
Wróćmy do przepisu:
Pierwsza warstwa od
dołu:
owoce ok. 1 kg miksujemy na mus. Miksujemy mikserem, blenderem, termomiksem. Do
zmiksowanych owoców wlewamy 2 galaretki
ostudzone, wcześniej rozpuszczone w ok. 100-200ml wody. Galaretki dopasowujemy smakowo,
ja do borówkowego dałam wiśnię. Wylewany do naczynia: tortownicy, naczynia
szklanego, blaszki. Jak stężeje to wylewamy drugą warstwę. Tężeje ok. 1 godzinę
w lodówce.
Druga warstwa od dołu:
do nieumytego po wcześniejszym musie naczynia wlewamy 2x jogurt naturalny lub grecki
(każdy po 400-500ml) i 1x śmietanę 18% (400-500ml), w zależności jak pakowane.
Miksujemy na jednolitą masę i wrzucamy garść owoców pokrojonych w kostkę lub
całych jeśli są drobne. Wlewamy ostudzone galaretki dobrane smakowo i
kolorystycznie. Galaretki 3szt rozpuszczone w ok.100-200ml wody. wymieszać i
wylać na poprzednią warstwę. Jak stężeje ułożyć dowolnie owoce z których jest
wykonywany torcik.
Trzecia warstwa od dołu
czyli galaretka: galaretkę dobraną kolorystycznie i smakowo rozpuścić w 200 –
250 ml wody, ostudzić i wylać na warstwę nr 2 z ułożonymi owocami.
Smacznego!!!
Informacje
o barwnikach pochodzą z książki „E213 Tabele dodatków i składników chemicznych
czyli co jesz i czym się smarujesz”, informacje o borówce pochodzą z książki „Prawie
wszystko o ziołach” Mateusz Emanuel Sanderski. Przepis - pomysł własny, zdjęcie – własna galeria.
Mniam, mniam... zjadłabym taki torcik, a tu nic z tego - owoce i wszywka tylko;) Pozdrawiam ciepło z Radawy. Ściskam Karolinke, Emilke i Julianka;)
OdpowiedzUsuńJadłaś jabłkowo-brzoskwiniowy:)
UsuńWiem, ale to było dawno;) A na ten też miałabym ochotę;)
Usuń