Blog ten jest formą strony internetowej sklepu Zielarsko-Medycznego "Mniszek", który prowadzę od kilku lat w Tarnowie. Będę go systematycznie uzupełniać informacjami dotyczącymi asortymentu sklepu, zasadami zdrowego odżywiania, wzmacniania odporności organizmu oraz jego oczyszczania. Blog jest także formą mojej odpowiedzi na liczne pytania, które otrzymują drogą mailową na adres sklepu. Często dotyczą one podobnych zagadnień. Pomyślałam, że dobrze by była taka przestrzeń, w której mogłabym te tematy poruszać. Życzę wszystkim Czytelnikom "Mniszka", by poczuli się jak w swoim ulubionym sklepiku.

piątek, 25 kwietnia 2014

Jak przyprawiać potrawy bez wegety i kostek, czy to dzisiaj możliwe? - Sól (cz.1). Na życzenie czytelników.


Ten wpis jest poświęcam osobom, które prosiły o informacje o przyprawach naturalnych i dla tych, którzy chcą zrezygnować z przypraw z polepszaczami smaku i aromatu.

Proszę mi wierzyć da się! Przecież nasze babcie miały do dyspozycji sól kamienną, pieprz, kminek, ziele angielskie, liście bobkowe, czosnek, cebulę i ziółka z ogródka: majeranek, koperek, szczypiorek, natkę pietruszki. Smak zupy ziemniaczanej mojej babci, gotowanej na blasze pieca do dzisiaj serdecznie wspominam.

Teraz mamy całe mnóstwo różnych przypraw, tych polskich i sprowadzanych, pojedynczych i gotowych kompozycji. Półki się uginają, ale co tu wybrać?

Postaram się przybliżyć przyprawy znane i te zapomniane, solo i w kompozycjach.

Dzisiaj będzie o soli, wpisy o innych przyprawach będę sukcesywnie uzupełniać.

 


Na początku, krótko o gotowaniu. Pani Korżawska, znana polska zielarska w swoich książkach i audycjach wciąż powtarza, że potrawy przygotowane na ogniu są smaczniejsze i mają więcej energii, nie chodzi o to aby rozpalać ognisko na środku kuchni. Najlepsze ciepło daje ogień drzewny, późnej węglowy, a na końcu gazowy. Elektryczne kuchenki i indukcyjne tutaj wysiadają w przedbiegach.

A wracając do przypraw, to podam krótką charakterystykę podstawowych ziół. Zachęcam do eksperymentowania. Lubię też gotowe przyprawy, ale zawsze coś jeszcze domieszam.

Przyprawy poza walorami smakowymi, mają również właściwości trawienno – lecznicze. Ułatwiają trawienie, oczyszczają organizm pobudzają funkcje trawienne przewodu pokarmowego, wzmagają wydzielanie soków trawiennych. Należy stosować przyprawy z umiarem, ponieważ przedawkowane mogą podrażniać nerki, wątrobę i błonę śluzową przewodu pokarmowego. Dzięki przyprawom pokarmy są mniej monotonne, mają głębszy smak i są aromatyczne.

Sól – „Sól ziemi naszej” taki nosi tytuł jednego z rozdziałów książki Prof. Aleksandrowicza, nie należy jej eliminować do zera, wręcz przeciwnie należy używać tylko z umiarem. To właśnie sól morska lub w postaci soli kopalnej zawiera najprostszy i najbogatszy skład biopierwiastków: wapń, fosfor, magnez, sód, potas, chlor, siarkę, żelazo, miedź, mangan, fluor, molibden, jod, selen chrom i kobalt. Nie na darmo nazwana została „darem Neptuna” dla schorowanej ludzkości czy „darem Królowej Kingi”. Nasza sól kopalna, kamienna dostępna jest już tylko z Kłodawy, jest to jedyna kopalnia w Polsce, która jeszcze wydobywa sól z ziemi.

Współczesna technologia zabiera soli wszystko co w niej wartościowe, czyli wszystkie minerały, a
zostaje tylko chlorek sodu podnoszący ciśnienie w postaci pięknej, czystej, bielusieńkiej, warzonej soli dodatkowo jodowanej, serwowanej w każdym sklepie spożywczym. W ten sposób marnujemy skarby, które dała nam przyroda. Biała sól oczyszczona była niegdyś synonimem dobrobytu jak bułeczki kajzerki jadane przez samego cesarza Kaisera – skąd ich nazwa.

Na całe szczęście znajduje się coraz więcej zwolenników produktów naturalnych, nie przetwarzanych i chwała im za to. Sól chemicznie czyszczona nie konserwuje, nie chroni przed pleśnią, a sól kopalna robi to z powodzeniem. Sól morska ma niemal komplet mikroelementów, podobnie jak nieoczyszczona sól kopalna, kamienna. Nie zawsze jednak tak bywa, ponieważ w niektórych krajach także oczyszcza się sól morską, uzyskując czysty chlorek sodu, a ług pokrystalizacyjny się odrzuca. Taka oczyszczona sól jest tak samo bezwartościowa dla zdrowia jak sól warzona.

Sól kłodawska zawiera dużo selenu, magnezu i potasu. Czerwona sól zwana karnalitową ma niezwykle cenne właściwości lecznicze, gdyż zawiera mniej sodu, a więcej potasu, magnezu i innych pierwiastków dla nas niezbędnych.

W krajach gdzie sól otrzymuje się tylko przez odparowanie wody na słońcu np. Hiszpania, Wenezuela, Japonia występują bardzo rzadko białaczki limfatyczne u ludzi i zwierząt, miażdżyca i zaburzenia psychiczne. Nawet zwierzęta wiedzą co dobre, zlizując z ludzkich rąk słony pot z biopierwiastkami, przypuszcza się nawet, że pozbawienie bydła soli kopalnej, a z nią jonów magnezu wyzwoliło dziś białaczkę u zwierząt doświadczalnych.

Niedobory soli w pożywieniu też są niebezpieczne, organizm upomina się silnym pragnieniem,
kurczami łydek, pleców. Przy niewielkich niedoborach oprócz pragnienia występuje osłabienie, utrata apetytu, mdłości, a nawet wymioty. Niedobór soli sprzyja porażeniom słonecznym i udarom cieplnym oraz upośledzeniu zdolności myślenia. Zatem nie dajmy się zwariować reklamom, że najlepsza sól to potasowa, magnezowa itd. dodatkowo wzbogacana czyli manipulowana przez człowieka. Korzystajmy z natury, tego co daje nam matka ziemia.

Sól ziołowa Dary Natury - Mieszanka starannie dobranych składników. Skład (w różnych proporcjach): sól, zioła, przyprawy.
Moje 3 grosze: świetnie smakuje w zupach, pastach, twarogach.

Sole firmy Nifares – Sól klasyczna z ziołami, sól z ziołami do mięs, do ryb, do kurczaka, sól majerankowa, koperkowa, pietruszkowa, czosnkowa, cebulowa, sól trzy zioła,  sól koperkowo – pietruszkowa, lubczykowa, sól morska ognista - jak już pisałam, moja ulubiona, wyostrza smak potraw. Klasyczna z ziołami i trzy zioła też nadają fajny smak wielu potrawom.

Dostępne w sprzedaży są też sole himalajskie różowa i czarna - przypomina smak jajek, przez
wegetarian używana jako zamiennik jajek. Także zawierają naturalne mikroelementy.

Sole  firmy Visana – sól cebulowo-lubczykowa – rewelacja do rosołu, koperkowo-selerowa, kminkowo-czosnkowa, czosnkowo-pietruszkowa, czosnkowa, arcydzięglowo-pietruszkowa.

 


Można sobie samemu zrobić sól ziołową przez zmielenie soli kamiennej z ulubionymi ziołami w młynku.

 


CDN.

 

 

Opracowanie artykułu na podstawie książki: Kuchnia i medycyna” Ireny Gumowskiej, Juliana Aleksandrowicza, „ Apteka Natury poradnik zdrowia” Jadwigi Górnickiej oraz stron internetowych producentów, których preparaty posiadamy w sprzedaży i z opisów tych produktów.

 


2 komentarze: